niedziela, 12 sierpnia 2012

WYZAWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 7

Dziś ostatni dzień wyzwania fotograficznego
hmm... może w końcu zacznę szybciej chodzić spać ;)
Bo jednak takie zaangażowanie 
kosztuje mnie trochę czasu przed spaniem,
bądź co bądź ... 
Bardzo się cieszę, że wzięłam udział w tym wyzwaniu. :)
Miałam wielką motywację, by sięgać po aparat,
znajdowałam też czas na to, by myśleć o sobie,
o tym jaka jestem, co lubię, 
przypomniałam sobie ważne chwile w moim życiu,
a to człowieka bardzo ubogaca. 
Potrzebne są takie chwile,
już dziś niecierpliwie czekam 
na kolejne wyzwanie za miesiąc :)
W tym też miejscu chciałam Ci Ulo bardzo podziękować, 
za pomysłowość, za inspirację, za pobudzanie
bardzo pozytywnych uczuć :)


Dzisiejszy temat:
UKRYTA CZĘŚĆ TWEGO CHARAKTERU

Zastanawiałam się co pokazać,
szukałam znaczenia mojego imienia, 
bo często się okazywało, że prawdę tam piszą...
Tylko nie bardzo potrafiłam sobie wyobrazić jak to pokazać...
jestem wrażliwa, pełna temperamentu, niecierpliwa ...
ale ponieważ już dziś muszę pokazać
fotografię, pokażę coś innego,
a nad powyższymi cechami pomyślę...
i zrobię te zdjęcia innym razem,
tak dla samej siebie :)
Bo temat iście trudny do pokazania na fotografii
(jak dla mnie), ale to dobrze, bo zmusza człowieka,
do otwierania oczu szerzej, do uwalnia swego serca,
które często skrywane...

A dziś...
nawet nie wiem czy jest to cechą charakteru,
ale czasem łapię się na tym,
że popadam w skrajności
... nie koniecznie żywieniowe, 
choć przedstawiony zestaw nie jest mi obcy ;)
ale mam na myśli uczucia,
że zdarza mi się w krótkiej chwili 
cieszyć chwilą, być siebie pewną,
a za moment czuję się zupełnie zagubiona
i mam ochotę płakać z bezradności, bezsilności ...
Pracuję nad tym, choć życie wciąż potrafi mnie zaskoczyć ;)
Mój obraz skrajności:


ale też bardzo ciekawy obraz skrajności znalazłam w sieci.
Możecie go zobaczyć TU

Inne zdjęcia i bardzo ciekawe posty na ten temat 
możecie zobaczyć u Uli



~~~~~~~~~~~~~~~~

Pięknie dziękuję za bardzo miłe komentarze 
pod postami dotyczącymi wyzwania :*

Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Oj, znam te skrajności bardzo dobrze! Ale może to poprostu nasza babska cecha? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) miło wiedzieć, że nie jestem sama :) Dziękuje za odwiedziny :) i również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. No, ja także myślę, że popadanie ze skrajności w skrajność to nie tylko Twój problem..., bo także mój :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, to widzę, ze grono popadających w skrajności się powiększa. proszę i mnie dopisać ;)

    OdpowiedzUsuń