czwartek, 8 listopada 2012

WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 4

Dziś kolejny dzień wyzwania, temat :

PRZEŹROCZYSTY
(coś bezbarwnego (woda, szyba, szkło, plastik, itp.)

Nastał listopad, a z nim częstsze dni z deszczem, 
silniejszym wiatrem, chłodem, który przeszywa zbyt ...
i mój przeźroczystszy deszcz pod obiektywem makro
na oknach w pracy, by zastać jeszcze dzienne światło. 
Nie mogę się ograniczyć do jednej fotografii,  
są tak różne te krople, jedne chwilę po tym jak przestało padać, 
inne już oswajały się z szybą nieco dłużej.
Jedne gdzieś wyzej inne blisko parapetu ...
w makro dopiero widać tę subtelną różnicę.







niby tylko deszcz ...


i w większej odsłonie - nie makro


Ponieważ temat jest iście PRZEŹROCZYSTY
chciałam się z Wami podzielić czymś, 
co już dawno nie widziało światła dziennego, 
a co jest dla mnie ważnym etapem w życiu.


Miałam ich więcej, ale z czasem wszystko topnieje ;)
Moja przygoda z witrażem zaczęła się na studiach,
zrobiłam tam kurs witrażu. Robiliśmy różne piękne rzeczy.
Mój pierwszy witraż był na temat Małego Księcia i jego pięknej Róży.
Trudno się robi takie witraże,
tym bardziej pierwszy raz :P ale byłam z siebie dumna



Topiliśmy również szkło w tamtejszym piecu 
i robiliśmy cudeńka.



Zapragnęłam mieć własny piec i mam. 
Póki byłam na studiach, miałam możliwość działania jako takiego. 
Dziś nie mam gdzie go podłączyć, więc stoi w pwnicy
i czeka na swoje miejsce i czas.
Mam nadzieję, że kiedyś nastąpi.


Inne PRZEŹROCZYSTE zdjęcia można pooglądać u Uli
Zapraszam na przeróżne interpretacje :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A ja dziś z piosenką w głowie URSZULI
Choć wcale nie płaczę, czuję się całkiem przyzwoicie. :)
To pewnie przez ten deszcz na szybach 
i tak już mi zostało do wieczora. :P

Mam nadzieję, na lepsiejsze jutro ;)
Uściski :)

Do miłego jutra
:)

17 komentarzy:

  1. Piękne te Twoje krople na szybie! Świetnie to wyszło! Niby zwykły deszcz, a jak ciekawie i ślicznie może wyglądać z bliska... A witraże bardzo ładne, szczególnie podobają mi się te pierwsze. Nie wiem czy to są małe czy duże formy, ale bardzo interesujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tak z bliska tak wielkiego wygląda o wiele piękniej, ma w sobie magię, tajemnicę ...na którą lubię patrzeć.
      A witrażyki te pierwsze to wisiorki, małe od ok 2,5cm do 4 cm

      Usuń
  2. Hej. krople rzeczywiście piękne, ale ten witraż z motywem z książki Mały Książe super. jesli pozwolisz Emilko wydrukuje i stanie sie moją ulubiona zakładką do ulubionej książki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to miłe odkryć, że ktoś ma sentyment do podobnych książek, lepszej jakości zdjęcie do druku wyślę mailem ;)
      Cieplutko pozdrawiam i dziękuję, że czasem coś napiszesz, dziękuję nawet jak nie piszesz :)

      Usuń
  3. Niby tylko bezbarwne krople deszczu a ile w nich kolorów się zagnieździło. Bardzo fajne zdjęcia.
    Życzę Ci abyś jak najszybciej mogła podłączyć ten piec bo witraże są świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Z piecem jest kłopot na tyle, że potrzebne jest zasilanie trójfazowe, no i miejsce na szkiełka, chociaż kawałek, ale z daleka od dzieci ;) więc szybko to nie nastąpi, ale dziękuję :)

      Usuń
  4. Choć deszczu nie znoszę, na Twoich zdjęciach wygląda niezwykle pięknie.... i przyjaźnie :)
    Witraże cudne, a kolczyki i wisiorki pamiętam dobrze - szkoda, że nie miałam wtedy uszu przekłutych :( Może kiedyś, jak znowu uda Ci się znaleźć miejsce dla pieca... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochaniutka :*
      ech... kolczyków nie mam już żadnych, ale może kiedyś...kto wie ;)

      Usuń
  5. cudowne zdjęcia... magiczne... z deszczu czerpię przyjemność tylko wtedy, kiedy siedzę sobie wygodnie na sofie z herbatką w dłoni w ciepłym mieszkanku.... pozdrawiam ciepło z deszczowej Danii =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję bardzo za te słowa... Ty też robisz piękne zdjęcia, dlatego Twoje słowa są niezwykle ważne dla mnie.

      Usuń
  6. nie mogę się napatrzeć na te Twoje zdjęcia! Są po prostu przepiękne!!! Krople deszczu mają w sobie coś naprawdę magicznego!
    No i takie rzeczy to tylko z makro... Ach, też bym chciała.. mogę spytać jaki masz ten obiektyw makro?
    Pozdrawiam cieplutko! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa, i zapomniałam o witrażykach! Normalnie masz talent! Bardzo, bardzo mi se podobają! Koniecznie do tego wróć! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, krople deszczu mają pewną tajemnicę, ciekawie jest ją odkrywać. Nie mam typowego obiektywu makro. Do tego typu zdjęć mam Pentaxa (manualny), stała 50 ze światłem 1,4 i co najważniejsze, to 3 rodzaje pierścieni w zależności jak blisko chcę coś pokazać. :)

      Dzięki za wszystkie miłe słowa :)

      Usuń
  8. Super te kropelki. Ale witrażyki cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Krople wyszły Ci cudownie! A wykonania witrażyków zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń