Dziś temat przyjemny i smaczny :)
NA TALERZU
Kiedy przeczytałam tematy nasunął mi się jeden motyw,
GRANAT
Jeśli jest sezon na ten owoc,
to gości w naszym domu często.
Zawsze na talerzu, bo sika sok niemal z każdej strony :)
ziarenka strzelają czasem na prawo i na lewo ;)
sok płynie po rękach, a jego smak jest
cudowny :)
Najbardziej z owoców uwielbiam
ale GRANATY są zaraz po arbuzach. :)
Kto nie spróbował jeszcze tego szalonego owoca
GORĄCO POLECAM :P
Poczytałam o granacie
i dowiedziałam się samych pożytecznych rzeczy :)
pozbierałam w całość, przepisując większość.
AFRODYZJAK :
* posiada bardzo dużo antyoksydantów,
* polifenole zawarte w soku granata mogą unieszkodliwić szkodliwe działanie wolnych rodników, spełniają również różne funkcje obronne przed różnymi chorobami,
* Przedłuża życie, wzmacnia serce, poprawia krążenie krwi, podnosi doznania erotyczne,
* zawiera dużo witaminy C i E, niacyny, potasu, błonnika, kwasy organiczne, biało, potas, selen, miedź, cynk i beta-karoten,
* uznany jako naturalny napój miłosny, stosowany już w starożytności, więcej TU :)
* zwalcza skutecznie choroby serca i układu krążenia, obniża ciśnienie krwi, likwiduje zaburzeni erekcji, przeciwdziała procesom starzenia i spowalnia postęp demencji wywołanej chorobą Alzheimera,
* badania dowodzą, że granat pozytywnie wpływa na płód, zatem pice soku z grnatu przez kobietę ciężarną, chroni dzieciątko przed uszkodzeniami mózgu,
* kolejne badania potwierdziły wyraźne działanie wstrzymujące rozwój zmian nowotworowych prostaty, płuc, jelit, skóry i piersi,
* sok pity systematycznie działa korzystnie przy astmie, problemach z trawieniem, wspomaga leczenie anginy i szkorbutu,
* świeże owoce są zalecane przy przeziębieniach i gorączce,
* pobudza łaknienie,
* (ponoć) symbol płodności i wiedzy
* (ponoć) każdy grant posiada 613 sztuk ziarenek
~~~~~~
A na koniec piosenka, która przyszła mi do głowy
a'propo owoców,
może wzbudzi Was uśmiech na twarzy ;)
Krzysztof Antkowiak
pamiętacie?
:P
Do miłego jutra
:)
wstyd się przyznać, ale nie ma zielonego pojęcia jak smakuje granat. u mnie często gości pomelo, dzisiaj też :) uwielbiam je :) polecam również kaki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz spróbować. :)
UsuńKaki też bardzo, bardzo lubię, pomelo też próbowałam kilka razy, całkiem smaczny :) ale wolę pomarańcze, albo jeszcze bardziej czerwone grejpfruty :)
Jadłam kiedyś, jadłam. Smakował :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę do niego wrócić po przeczytaniu o tym pobudzaniu łaknienia.
;) jak dla mnie to nie wiem czy pobudza łaknienie, tak przeczytałam o nim, choć osobiście nie odczułam różnicy, życzę smacznego :)
UsuńJa nie jadam, jeśli ktoś mi go nie obierze, bo straciłam już kilka bluzek, z których sok się nie sprał
OdpowiedzUsuńoj co prawda, to prawda :/ niestety to jego wada, Tymek je sam granata, to możesz wyobrazić sobie jak on wygląda i wszystko dookoła... :D:D
UsuńŻyczę zatem zawsze Kogoś w gotowości ;)
ach te twoje zdjecia istne cuda ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Paulinko bardzo, bardzo :*
UsuńPozdrawiam również ciepluteńko.
Granaty są bardzo pyszne i pięknie pozują do zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, są niezwykle smaczne i wdzięczne przy obiektywie :) dziękuję ;)
Usuńa znasz hinduską sałatkę z granatem, kurczakiem, sałatą i cebulką?? granat jest pyszny, ale czasami mam wrażenie, że sobie zęby na nim połamię:) piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jeszcze nie robiłam sałatki z granta, jakoś tak ... nim go naobieram, wszystko znika w mgnieniu oka, :D ale kiedyś spróbuję, choć może bez kurczaka, bo to szkodliwe mięsiwko :P Jest mnóstwo przepisów z granatem w roli głównej.
UsuńNo pesteczki są twardawe, ale jakoś mi to nie przeszkadza.
Bardzo Ci dziękuję za uznanie. :) Pozdrawiam.
Cudne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuń